Kolejna odsłona rabarbarowa. I kolejna drożdżowa. Na pocieszenie. Jestem już w domu, we Wrocławiu. Tutaj upały są bardziej męczące niż w lesie. A gdy wieczorem otwieram okno, słychać tylko samochody i tramwaje. Ciężko mi się przestawić. Nie budzą mnie ptaki (czy wspominałam Wam, że mały szpaczek skończył marnie podczas próby lotu? Za sprawą kocura).Odwiedzam "swój" warzywniak. Ucinam pogawędkę z właścicielem. Biorę rabarbar chociaż jeszcze nie wiem co z niego zrobię...Czasem tak mam.
Osobiście rabarbar jest dla mnie idealnym mężem dla drożdżówki. Na wszelki wypadek kupiłam więc także drożdże. Przydały się. Gorący wiatr pochyla drzewa za oknami. Słońce raz jest, raz się chowa. Jak Lu pod moją sukienką, gdy mieszam na patelni dżem rabarbarowy.
Dżem rabarbarowy z wanilią
1 kg rabarbaru
150 cukru wymieszanego z ziarnami z jednej laski wanilii (ja użyłam po prostu gotowego cukru z wanilią, aromatyzowanego bourbonem)
Rabarbar dokładnie myjemy, odcinamy końce (częściowo go obrałam, ale nie jest to konieczne). Kroimy na kawałki szerokości ok 1 cm. Zasypujemy cukrem i czekamy, aż puści sok. Duży rondel z grubym dnem lub patelnię rozgrzewamy i wrzucamy owoce. Jeśli soku jest mało można podlać odrobiną wody. Mieszamy i smażymy, aż owoce zmiękną i powstanie gęsty dżem. Przekładamy gorący dżem do wyparzonych słoiczków (zapełniłam dwa słoiczki po konfiturach o poj.250 g). Zamykamy i zostawiamy do wystygnięcia. Nie pasteryzowałam dżemu, bo takie dwa małe słoiczki szybko znikną;) Prawie cały jeden idzie do bułeczek:
Bułeczki zniknęły w ekspresowym tempie. Osobiście wolę je od tradycyjnych drożdżówek, są delikatne, bardzo miękkie. Kwaskowatość dżemu idealnie równoważy słodycz chrupiącej cukrowej posypki. Kiedy robiłam te bułki, na chwilę zapomniałam, że za oknem widać centrum miasta, a nie sosnowy las. Pocieszające. I pyszne.
500 g mąki pszennej, przesianej
20 g świeżych drożdży (lub łyżeczka suszonych)
200 ml letniego mleka
120 g stopionego masła
100 g cukru
50 g cukru z wanilią (jeśli używamy paczuszki zwykłego cukru waniliowego, wtedy normalnego cukru dajemy 140 g)
2 jajka
dżem rabarbarowy do wypełnienia
Do letniego mleka wkruszamy drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru i łyżkę mąki, mieszamy do rozpuszczenia drożdży, odstawiamy na kilka - kilkanaście minut do uaktywnienia. Resztę mąki i cukru mieszamy w dużej misce. Dodajemy jedno całe jajko i jedno żółtko. Dodajemy zaczyn i stopione masło. Wyrabiamy ciasto, powinno być sprężyste i gładkie, ale dość klejące. Przykryte ściereczką zostawiamy do wyrośnięcia na ok 60 minut.
Po tym czasie z ciasta formujemy małe bułeczki (wcześniej dłonie smarujemy lekko olejem, by się nie kleiło). Spłaszczamy je dłonią, nakładamy ok 2 łyżeczek dżemu i zlepiamy spód (najpierw jak pieroga, a potem brzegi do środka, ciasto jest plastyczne, nie powinno być z tym problemu). Układamy na dużej blasze w odstępach. Ulepione bułeczki smarujemy roztrzepanym pozostałym białkiem i posypujemy mieszanką cukru zwykłego i waniliowego.
Odstawiamy jeszcze do wyrośnięcia na czas rozgrzania piekarnika (do 190 st C.). Pieczemy ok 20-25 minut. Smacznego!
13 comments:
Och tak, tu się zgodzę w pełnej rozciągłości. Rabarbar i ciasto drożdżowe :D Czy to w bułeczce czy w cieście, każda wersja jest dobra :]
Ja nie mogę się już doczekać momentu, w którym z dużego miasta (Kraków) przeniosę się do małego miasteczka, do domku pod lasem i będę mieć własny ogródek warzywny, rabatki kwiatowe i zielnik :D Mmm i ten śpiew ptaków o poranku... Ech :D
Toczka, jak ja Ci zazdraszczam:) A właśnie wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z mężem, żeby tak może zamieszkać w chatce na wsi, własny ogród, kilka kurek...:))
oj,co ja bym dala za malenki domek z ogrodkiem...mam juz dosc zgielku duzego,halasliwego miasta...
a buleczki z rabarbarem wygladaja pysznie:)
My mimo zgiełku samochodów mamy jeszcze za oknem żaby z pobliskiego kanałku, więc w sumie 2 in 1 ;) A dżem fajny :)
Cud-miód-rabarbar, eh. Zazdrrrroszczę!
Mar! Jaki masz cudny, po prostu cudowny nagłówek - zakochałam się! I dżemie rabarbarowy też rzecz jasna:)
Uściski!
dem intrygujący. ta wanilia z rabarbarem..ciekawi.
a bułeczki takie urocze!
czarujący post.
cudowne zdjecia, az mam ochote na drozdzowki :D znow...
Nie bardzo wiem, co podoba mi się teraz bardziej - dżem czy bułeczki :D Chyba jedno i drugie naraz...
Wspaniałe bułeczki i przepis na dżem, którego szukałam. Dodam do niego imbiru, myślę , że to wspaniałe połączenie.
Pozdrawiam :)
Pycha, po prostu pycha!
Mar, dzięki!:-)
Ja domyśliłam się że chodzi o te bułeczki.
Do zrobienia. Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam!:-)
Mar,
czy pamiętasz może ile wyszło Ci bułeczek z tego przepisu? Dzięki i spokojnego wieczoru.
Post a Comment