27 December, 2010

Ale co z burakami...?


No właśnie. Po wigilijnym barszczu zostało mi trochę buraków. Wczoraj była sałatka. A dziś...barszczyk. Ale inny, z jędrnymi warzywami. Zabielany. To mój ulubiony barszcz z czasów wegetariańskich. Mama mojego chłopaka dawała nam słoiki z gotową zupą, ja tylko ją zabielałam. Teraz robię ten barszcz sama. Nazywam go "aksamitnym", bo tak właśnie smakuje dzięki dodaniu masła i śmietanki. Osobiście buraków nigdy nie mam dośc. A jeśli lubicie je tak jak ja to gwarantuję, że polubicie też tę zupę. Chociażby za kolor:)


Aksamitny barszcz, zabielany
Składniki:
  • 2 średniej wielkości buraki (użyłam jednego dużego podłużnej odmiany)
  • 1 średniej wielkości marchew
  • 1 mała pietruszka
  • kawałek selera (niekoniecznie)
  • 2 niewielkie ziemniaki lub jeden większy
  • liśc laurowy oraz ziele angielskie (2 ziarenka)
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • sól i świeżo mielony pieprz wedle uznania
  • 1-2 łyżki soku z cytryny
  • łyżka masła (płaska)
  • 5-6 łyżek śmietany 30%
  • świeży koperek, drobno posiekany
Warzywa szorujemy, obieramy i kroimy na cienkie plastry (większe sztuki kroimy wcześniej na pół). Buraki umieszczamy w garnku z kawałkiem selera, zielem angielskim i laurowym listkiem, zalewamy chłodną wodą (ok 1,5 litra) i wstawiamy do gotowania. Od momentu zagotowania dodajemy sól, pieprz i cukier i gotujemy ok 10 minut, dodajemy marchew i pietruszkę, gotujemy ok 5 minut, po czym dodajemy ziemniaki (jeśli to odmiana jasna i twarda dodajemy je wcześniej, razem z marchewką i pietruszką, moje były miękkie i żółte, więc wystarczyła chwilka, by zmiękły). Gotujemy jeszcze ok. minut, sprawdzamy twardośc warzyw, powinny byc al dente, jeśli są za twarde gotujemy jeszcze chwilę. Zdejmujemy z ognia, chochelkę zupy odlewamy do miseczki. Do zupy w garnku dodajemy sok z cytryny oraz masło, mieszamy, aż się rozpuści. Do odlanej zupy dodajemy śmietankę, mieszamy i dolewamy do całości. Podajemy barszcz posypany świeżym koperkiem. Niektórzy lubią jeszcze jajko ugotowane na twardo, ale dzisiaj wybrałam wersję uboższą, bo po Świętach trzeba...zacisnąc pasa:) Smacznego!

2 comments:

zuzamoll said...

...sliczny blog, piekne zdjecia !..jestes bardzo utalentowana ! :)

CookingJ said...

smakowicie wyglada i podsunelas mi pomysl na dzisiejszy obiad.
Pozdrowienia!