Jest późny wieczór. Prawie-noc. Robię sernik. Zawsze robię serniki nocą. A rano wstaję lekko podekscytowana i z niecierpliwością zaglądam do lodówki, ostrożnie odpinam formę i modlę się, żeby wszystko było ok. I na ogół tak jest. Sernik, który robiłam tej nocy to specjalna okazja. Na wspólne pieczenie.
Schokolade (klik) poznałam na portalu dla mam. Połączyła nas chyba miłość do kuchni. Namówiłam ją na bloga, a niedawno zaprosiłam do wspólnego pichcenia. Na pierwszy ogień poszedł sernik, bo jest obiektem pożądania i w mojej, i w jej rodzince. I oto owoc wspólnego pieczenia: sernik w stylu nowojorskim z przepisu Marthy Stewart. Z mocno kakaowym spodem i cudownie kremową masą. Mój w Polsce, Iwonki w Niemczech. Daleko, a tak blisko. I pysznie. Dziękuję Ci, Czekoladko, za wspólną zabawę i czekam niecierpliwie na powtórkę!
Sernik nowojorski
na podstawie przepisu M. Stewart, z moimi zmianami, głównie w proporcjach
Spód:
1 szklanka mąki pszennej
3-4 łyżki b.ciemnego kakao (holenderskiego)
1/2 szklanki cukru brązowego (jasnego)
75 g masła
1 małe jajo
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Mąkę mieszamy z proszkiem, solą, kakao i cukrem (w oryginale cukier ucierany jest mikserem z masłem, ale poszłam na skróty). Dodajemy posiekane masło (nie musi być zimne), wyrabiamy okruchy, dodajemy jajko i wanilię, zagniatamy ciasto, zawijamy w folię i chłodzimy w lodówce 30 min.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C. Tortownicę (większą) smarujemy masłem, a od spodu dokładnie (dwukrotnie) owijamy folią aluminiową. Schłodzonym ciastem wylepiamy spód i podpiekamy 12-15 minut. Ostudzamy.
Masa serowa:
1 kg sera mielonego (z wiaderka)
1 1/3 szklanki cukru (użyłam pudru)
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej (w oryginale zwykła)
2/3 szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
4 duże jaja (dałam 5 mniejszych)
Sernik dokładnie ucieramy mikserem (ok 3 minut). Mąkę mieszamy z cukrem i dodajemy do masy, ucierając do gładkości. Dodajemy śmietanę i wanilię, znów miksujemy. Następnie dodajemy po 1 jajku, każde dokładnie miksując z masą, jednak po ostatnim nie miksować dłużej niż 30 sekund. Masę wylewamy na spód. Tortownicę wstawiamy do większej formy, którą napełniamy wrzącą wodą do połowy wysokości tortownicy. Wstawiamy do piekarnika na 45 minut, następnie zmniejszamy temp. do 170 st. C. i dopiekamy ok 30 minut. Sernik powinien być ścięty ale środek może być lekko luźny. Wyłączyć piekarnik, otworzyć drzwiczki i zostawić sernik w środku na 1 h. Następnie wyciągnąć, całkowicie wystudzić i chłodzimy minimum 6 h, a najlepiej przez noc. Przed otwarciem formy, oddzielić sernik nożem od brzegów formy. Smacznego!
21 comments:
To ja Ci DZIEKUJE!Oczywiscie zapomnialam o tym napisac na blogu-wybacz Czekoladzie:)
Dla mnie to tez byla przyjemnosc stanac do wspolnego gotowania z Toba!
Dzieło sztuki! Cudownie wygląda! Ja też zawsze piekę sernik nocą i rano drżę:)
Pozdrawiam serdecznie
teraz tak patrze i Ty chba mialas mniejsza foremke od mojej ;)
moja 26 cm miala a Twoja?
Bardzo elegancki i niesamowicie intrygujący :)
Czekoladko moja też chyba jakoś tak, w mniejszej by się nie zmniejszyło! potem zmierzę;)
Cudowny. Koniecznie muszę zrobić :D
Wygląda przepięknie!
Wprawdzie za sernikami nie przepadam, ale ten ciemny spód bardzo mnie przekonuje :)
Ej!
Sprawiasz, że się ślinię! ;)
Prostota, elegancja.. Boski sernik ;)
Sernik pieczony na parze jest moim ulubionym i uważam, że jest najlepszy na świecie. Może kosmici mają jakiś lepszy przepis,ale ziemianie nie :) Ja swój piekłam 3 godz., więc na pewno wkrótce wypróbuję Twój przepis, bo po co tyle piec, jeśli można krócej. I jestem ciekawa czy czas pieczenia wpływa na smak :) Muszę zrobić próbę przed Świętami :)
Brawo, ten sernik jest idealny! Masa serowa ma tak piękny kolor, że aż trudno uwierzyć, że są w niej jajka;)
nigdy z nikim nie piekłam tak na odległośc.. ale myślę sobie, że to mysi byc bardzo przyjemne. bo ładne i pyszne na pewno..
Jezusicku !!!
jaki pikny, jaki mniam ekstraordynaryjny, jaki cud !!!
Wyślij kawalątecek.
Czubabcia
zapakuję J. i Wam przywiezie:)
Oj nowojorskie serniki to ja lubię ...ale z takiego przepisu jeszcze nie piekłam ...one są tak delikatne ...wciagające:) piękne wam wyszły:)
oj tak, wspólne pieczenie to fantastyczna sprawa.. ta świadomość, że ktoś smakuje teraz tego samego.. A serniki też nocą robię. :)I właśnie takie lubię najbardziej. Mocno kremowe. <3
Uwielbiam kremowe serniki nowojorskie, ale z takim spodem nie robiłam. A jak on bosko wygląda!
Tym razem wiem dokładnie jakich smaków sie spodziewać, sernik który prezentujesz swego czasu pochłaniałam w ilościach astronomicznych i pochodzi z dobrze znanego mi miasta;)
Pozdrawiam
smakuje zaje...cie:) jadłam, polecam:)
Cudny :) przepis fajny, dodam do ulubionych, co znacznie przyblizy mnie do jego zrobienia ;)
Wita, mam zamiar skorzystać z Twojego przepisu na sernik nowojorski. Widziałam te proporcje Marthy Stewart i faktycznie koniecznością jest je zmniejszyć, ponieważ sernik wyszedłby wtedy strasznie drogi. Może w Ameryce kosztuje mniej serek Philadelphia, więc pozwalają sobie na użycie takich ilości. Ale przejdę do sedna sprawy, jakiej dokładnie użyłaś formy, 26 cm czy może mniej? Pozdrawiam
Post a Comment