Wiem, że do lata jeszcze kawał czasu, ale ostatnio cały czas myślę o lecie. Wszystko wskazuje na to, że maj, podobnie jak rok temu, spędzę w lesie. Tym razem nie wynika to z moich planów, ale z konieczności. Miła jest jednak perspektywa poranków na tarasie (kawa z mlekiem, bose stopy i słońce spomiędzy gałęzi), spacerów po lesie, spotkań z iryzującymi żukami. Bez pośpiechu, bez szumu miasta. Za to z zapachem drzew i z wieczorami pełnymi rozmów, na ogrodowej drewnianej huśtawce. Miła odmiana. Tęsknię za prawdziwą zielenią.
Ale póki co proponuję Wam hummus z zielonym akcentem. Bardzo często robię hummus, zawsze dodaję coś innego: pomidory, paprykę, szczypiorek, ziarna, orzechy lub pestki dyni. Tym razem zrobiłam z ogórkiem. Małosolnym. Bardzo kojarzy mi się z latem, a smak małosolnych ogórków należy do moich ulubionych. Można oczywiście wykorzystać świeży lub kiszony ogórek, ale polecam moją wersję, jest przepyszna.
Hummus z ogórkiem małosolnym
Składniki:
- puszka ciecierzycy (400 g), odsączonej z zalewy
- 2 łyżki pasty tahini
- 2 łyżki oliwy (polecam olej lniany zamiast oliwy z oliwek)
- 2 średniej wielkości ogórki małosolne (lub trzy mniejsze) - jak najtwardsze
- ząbek czosnku
- łyżeczka kremowego chrzanu
- łyżka soku z cytryny + odrobina startej skórki
- odrobina posiekanej świeżej mięty (opcjonalnie, można użyć np natki pietruszki, lub nie dodawać zieleniny wcale)
- sól
12 comments:
O ja ciee!
ja chcę ogórasa małosolnego i to teraz.
:(
pomyśl co by było gdybyśmy były w ciąży:)) ogórka małosolnego! natychmiast!!:)
Perspektywa maju w lesie... I w ogóle życia w lesie strasznie mi się podoba. Marzą mi się te wieczory na drewnianej huśtawce z kubkiem herbaty, dobrą książką i cykaniem koników polnych dookoła. Mam nadzieję, że kiedyś... Tylko żeby komarów nie było... ;))
A hummus przesmakowity. Zresztą dochodzę do wniosku, że 99,9% hummusów mi smakuje. Ot, taka miłość bez wątpliwości i pytań o dokładny skład. ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Fantastyczne plany, och jak marzy mi się spacer po lesie, gołe stopy i kawa o pranku na tarasie wśród drzew i w otoczeniu przyrody! Mogę się z tobą wybrać? :)
Piękne czekam na zdjęcia i relację z tego pobytu!
Pozdrawiam serdecznie
Inka
Oooo tak! Małosolny zdecydowanie najlepszy! :)
Inko,
jasne! pogotujemy coś razem;)
uwielbiam ogorki malosolne ...ales mi smaka narobila :)
marzę o majówce w lesie i tych huśtawkach i promyczkach. Humusu nie lubię, ale z małosolnym na pewno by mi smakował :)
Las w maju,cudnie!
Pyszny hummus i zieloności.
Własnoręczny hummus nieoceniony :) Ech, ja teraz też będę myśleć: mus - hummus ;) Piękne zdjęcia!
Ogórka małosolnego zrobionego przez mojego tatę, zerwanego z jego szklarni poproszę.
Małosolne uwielbiam! Z hummusem to dopiero ciekawostka!
Pozdrawiam Cię i cudnych świąt życzę:)
Post a Comment