08 September, 2010

prosty i pachnący sos grzybowy

Moja mama, która mieszka w uroczym domku w lesie, nazbierała dla nas grzybów. Pełno ich teraz na targach, poboczach dróg, w sklepach. Ale te zbierane przez kogoś bliskiego...mmm, zapach lasu unosił się w całym mieszkaniu. Kanie usmażyłam w panierce. Panienki, koźlarze i kilka zajączków zamroziłam, będą na "zalewajkę", gdy zimą zmarznięci będziemy chcieli szybko ogrzać się gorącą zupą. Został mi mix borowików, kurek i maślaczków...zatem na obiad dzisiaj był sos.


Składniki:
  • ok. 0,5 kg świeżych leśnych grzybów (np. podgrzybków, prawdziwków itp., mogą być także maślaki)
  • 2 cebule
  • 2 łyżki masła
  • 100 g gęstej śmietany (polecam 18% Dr. Oetkera)
  • sól i pieprz
  • łyżka suszonego lubczyku
  • kilka świeżych liści selera (nie posiekane!)
  • pół pęczka natki pietruszki
Grzyby czyścimy i kroimy w paski. Cebulę obieramy i kroimy w cienkie piórka. Na dużej patelni na średnim ogniu rozpuszczamy masło i dorzucamy cebulę. Porządnie solimy i pieprzymy i smażymy przez ok 5 minut, uważając by cebula się nie przypaliła, powinna być szklista i miękka. Dodajemy grzyby. Smażymy często mieszając kolejne 5 minut, po czym dodajemy liście selera, podlewamy niewielką ilością wody, przykrywamy patelnię i zmniejszamy ogień. Dusimy grzyby ok 10 - 15 minut, od czasu do czasu mieszając. Ściągamy pokrywkę i dusimy jeszcze jakiś czas, aż ilość wody się zmniejszy i powstanie lekko gęsty sos. Wówczas dodajemy śmietanę i lubczyk, a "wyławiamy" liście selera. Mieszamy i dusimy jeszcze ok 5 minut (grzybki powinny być miękkie ale jędrne). Gotowe!


Mnie sosik najbardziej smakuje z rozgniecionymi ziemniaczkami z wody, ale na prośbę męża podałam sos z makaronem kokardki. Wierzch posypujemy solidną porcją natki pietruszki.

No comments: